ENH: Ostatnie pokazy na Rynku!
2009-07-31 10:27:31To już ostatnie dni 9. MFF Era Nowe Horyzonty, a tym samym końcówka pokazów na wrocławskim Rynku. Na zakończenie organizatorzy przygotowali prawdziwą gratkę - „Dyktatora" z Charle Chaplinem!
31 lipca
Stella
Sylvie Verheyde / Francja 2008 / 103'
Stella ma 11 lat, śliczną, niewinną buzię, znajomych, których nie powstydziłby się niejeden recydywista, umiejętność gry w karty, rodziców prowadzących "robotniczą" kawiarnię na obrzeżach Paryża i psa. Stella nie ma przyjaciół w swoim wieku, znajomości literatury i ortografii francuskiej, ubrań jak inne dziewczęta oraz wielu, naturalnych dla jedenastolatki doświadczeń. Wie natomiast wszystko o piłce nożnej, muzyce pop, seksie i bójkach. Całe dnie i noce spędza w kawiarni. Rozpoczynając naukę w renomowanym gimnazjum, trafia do zupełnie innego świata. Niczym Alicja po drugiej stronie lustra, poznaje rzeczywistość rządzącą się odmiennymi prawami i emocjami. Sylvie Verheyde opowiada niebanalną i wolną od sentymentalizmu historię o przekraczaniu linii dzielącej dzieciństwo od dojrzewania, o poczuciu wyobcowania i budowaniu tożsamości.
1 sierpnia
Darling
Johan Kling / Szwecja 2007 / 94'
Sztokholm, zwyczajne popołudnie. Eva, atrakcyjna i wyrachowana dziewczyna z dobrego domu, jak co dzień udaje się do butiku Gucciego, gdzie pracuje. Dalsze pozycje w jej codziennym harmonogramie to popołudniowe latte w modnej kawiarni, wieczorny seks i zupełnie pozbawiony emocji romans. Nie ma tu miejsca na zbędne uczucia. Eva, nagle wyrzucona poza nawias swojego luksusowego życia, poznaje sześćdziesięcioletniego Bernarda, rozwodnika bez pracy, za to z desperacką, naiwną nadzieją na nowe życie. Mamy tu do czynienia z prostą i mocną opozycją, ona młoda, piękna i totalnie pozbawiona emocji, a on starszy, ciepły i dobrotliwy. Znajomość chwilami ociera się nawet o sentymentalizm, ale reżyser z zimną krwią pozbawia nas złudzeń - rzeczywistość i tak ma wymiar baru szybkiej obsługi.
2 sierpnia
Dyktator
The Great Dictator
Charles Chaplin / USA 1940 / 125'
Film, który powstał ze złości, że ktoś splagiatował kształt wąsika Charliego nie może być poważny. Jednak tylko Chaplin potrafi tak mistrzowsko lawirować pomiędzy powagą, banałem, sentymentalizmem, patosem, ostrą satyrą, groteską, a jednocześnie prostotą i wzruszającą naiwnością wywodzącą się z czasów, kiedy kino jeszcze nie mówiło. Wykorzystując wszystkie konwencje i chwyty klasycznej komedii, począwszy od scenariusza opartego na podobieństwie głównych bohaterów i wynikającej z tego komedii pomyłek, a skończywszy na typowych dla Chaplina gagach opartych na choreografii i ruchu, Dyktator jest jednak filmem poważnym. To zatroskany głos kogoś, kto uważnie obserwuje świat i obawia się o jego przyszłość. Satyra na dyktaturę faszystowską, bezlitośnie obnażająca absurdy poglądów Hitlera. Chaplin nie tylko zniszczył przeciwnika śmiechem i sprowadził do groteskowego absurdu jego idee, ale także rozprawił się z nim bezapelacyjnie pod względem moralnym (Adam Garbicz). Do historii kina przeszły sceny walki na makaron między dwoma dyktatorami czy "taniec" fryzjera Harü z niewypałem. Chaplin w mistrzowski sposób łączy gagi sytuacyjne rodem z epoki kina niemego i wspaniałe, wręcz baletowe etiudy, np. tę gdy Hynkel upojony wizją swej wielkości w miłosnym wręcz uścisku tańczy z globusem.
Wszystkie pokazy zaczynają się o godz. 22:00. Wstęp bezpłatny.
MAS/enh.pl