Heimat się wali
2009-07-24 12:18:29Michael Haneke w „Białej wstążce" dokumentuje proces gnilny małej społeczności. Wojskowy dryl, pruskie wychowanie, seksualna wstrzemięźliwość i ocierająca się o bigoterię religijność prowadzą do frustracji i sprawiają, że - paradoksalnie - zło ma się tutaj lepiej niż gdziekolwiek indziej.
Rok 1913. Z pozoru idealna, sielska niemiecka miejscowość. Ludzie odnoszą się do siebie z szacunkiem, każdy się zna, dzieci są wychowywane na porządnych, zdyscyplinowanych obywateli. Gdy przewinią, pełne szorstkiej miłości ojcowskie razy rózgą oczyszczają je z winy. Ich codzienność wypełnia ciężka praca i religia.
Wioską wstrząsa jednak seria przerażających wypadków. Ktoś zastawia pułapkę na szanowanego doktora i na wiele miesięcy posyła go do szpitala. Ktoś bestialsko torturuje kilkuletniego synka baronostwa. Ktoś dotkliwie okalecza niepełnosprawnego chłopca.
Pasmo bestialstw obnaża drugie życie wsi. Pod sielską powłoką kryje się bowiem zawiść, tępota, brutalność i seksualna rozwiązłość. Szanowany doktor okazuje się rozpasaną bestią, molestującą nawet własną córkę. Sfrustrowani chłopi za wszystko obwiniają swego chlebodawcę - barona. Żony nie kochają swoich mężów, mężowie nie są w stanie pokochać nikogo. W wychowaniu dzieci nie pomagają ani uderzenia rózgą, ani straszenie, ani przywiązywanie rączek do łóżek, żeby synek nie bezcześcił swego niewinnego ciała. Nie pomaga też tytułowa biała wstążka - wiązana dzieciom, aby przypominać im o niewinności i godnym zachowaniu.
W chłodnej, surowej formie Haneke przez 2,5 godziny odsłania kolejne skrzętnie skrywane tajemnicy wsi. Jak w dobrym kryminale napina nasze nerwy do granic możliwości, nie dając jasnego rozwiązania tajemnicy. Gubi tropy, przerzuca podejrzenie na kolejnych bohaterów, odkrywa kolejne wstrząsające fakty. A o tym, że reżyser potrafi bawić się z widzem i przyprawiać go o palpitację serca, przekonali się już ci, którzy przed rokiem oglądali jego "Funny Games".
„Białą wstążką" Haneke rzuca ciche oskarżenie wobec niemieckiej moralności. Bowiem ci, którzy milcząco zamiatali pod dywan dziejące się na ich własnym podwórku nieprawości, później równie milcząca patrzyli na odjeżdżające do Auschwitz pociągi.
Film "Biała wstążka" otworzył wczoraj 9. MFF Era Nowe Horyzonty.
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)