Recenzje - ENH 2009

Słaba "Imitacja życia"

2009-07-30 09:12:27
 "Imitacja życia" to film wspaniały wizualnie, ale z punktu widzenia merytorycznego - bardzo przeciętny. Obiecane przez zapowiedź refleksje o kontekstach kinematografii okazują się być dywagacjami przypominającymi potok myśli z wypracowań gimnazjalistów. Tych słabszych gimnazjalistów.

Kto widział więcej filmów z przeglądu kina kanadyjskiego w ramach tegorocznej ENH, zauważył z pewnością zainteresowanie tamtejszych twórców problemem obrazu, interpretacji i roli kina. Wielu z nich pyta, czym właściwie jest kino? Co jest istotą naszej relacji z tym niekończącym się strumieniem ruchomych obrazków, którymi jesteśmy karmieni od narodzin aż do śmierci? Mike Hoolboom dodaje do tego pytanie: Czy to tylko imitacja życia?

Jego film jest jednak znacznie bardziej pytaniem o przyszłość i jej postrzeganie w teraźniejszości. Hoolboom pyta też o współczesną obsesję dotyczącą praw autorskich: do kogo należy kino? Gdy obrazy przesuwają się przed naszymi oczami, czy bierzemy je w jakiś sposób w posiadanie, czy też to one przejmują nas?

Niestety forma podania tych ważnych pytań zawodzi. Ma się wrażenie, jakby oglądało się pompatyczną końcówkę amerykańskiego filmu. Retoryka przemowy prezydenta USA albo telewizyjnego podsumowania zwycięskiej walki z kosmitami/asteroidą/terrorystami jest aż nazbyt nachalna. Kilkakrotne powtarzanie tych samych pytań, specyficzna konstrukcja zdań i tym podobne zabiegi sprawiają, że po chwili zaczynają boleć uszy.

Co innego strona wizualna filmu. "Imitacja życia" wykonana jest w technice found footage, polegającej na wykorzystaniu istniejących materiałów filmowych i swobodnym łączeniu ich fragmentów, by stworzyć nową, twórczą całość. Hoolboom pokazuje nam w nowym kontekście momenty w kinematografii, które dobrze znamy: od braci Lumière przez Luca Bessona aż po Andrieja Tarkowskiego. Znakomity i oryginalny montaż wszystkich dziesięciu części filmu to prawdziwy popis.

Być może film nie spełnia wymagań merytorycznych, które moglibyśmy wobec niego mieć. W  końcu to Era. Polecam więc skupić się na artystycznej stronie "Imitacji życia", bo jeśli o to chodzi - naprawdę warto.

"Imitację życia" można jeszcze zobaczyć:
- 1.08., sobota, godzina 22:15, Kino Helios

Joanna Jaszczak
(joanna.jaszczak@dlastudenta.pl)


Słowa kluczowe: Imitacja życia, Mike Hoolboom, kino kanady, cinema of kanada, ENH, recenzje, program, filmy
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Słaba "Imitacja życia"
Słaba "Imitacja życia"

Obiecane przez zapowiedź refleksje o kontekstach kinematografii okazują się być dywagacjami przypominającymi potok myśli z wypracowań gimnazjalistów. Tych słabszych gimnazjalistów.

Widzu, dostałeś nauczkę!
Widzu, dostałeś nauczkę!

Benninga kocha się albo nienawidzi, bo struktura jego filmów jest bardzo wymagająca i - co tu dużo mówić - niełatwa do przełknięcia.

Ostra jazda bez trzymanki
Ostra jazda bez trzymanki

Odcinanie sutków, martwy płód wychodzący z macicy, wkładanie nożyczek w pochwę - takie rzeczy tylko na Erze.

Polecamy
Ostatnio dodane
Słaba "Imitacja życia"
Słaba "Imitacja życia"

Obiecane przez zapowiedź refleksje o kontekstach kinematografii okazują się być dywagacjami przypominającymi potok myśli z wypracowań gimnazjalistów. Tych słabszych gimnazjalistów.

Widzu, dostałeś nauczkę!
Widzu, dostałeś nauczkę!

Benninga kocha się albo nienawidzi, bo struktura jego filmów jest bardzo wymagająca i - co tu dużo mówić - niełatwa do przełknięcia.

Popularne
Marianne Faithfull na zamknięcie pierwszego dnia ENH
Marianne Faithfull na zamknięcie pierwszego dnia ENH

Dziś na Wyspie Słodowej o 22:00 wystąpi na jedynym koncercie w Polsce Marianne Faithfull. Poza koncertem artystka pojawi się również na pokazie filmu Sama Garbarskiego „Irina Palm”, w którym zagrała główną rolę.