Recenzje - ENH 2009
Obiecane przez zapowiedź refleksje o kontekstach kinematografii okazują się być dywagacjami przypominającymi potok myśli z wypracowań gimnazjalistów. Tych słabszych gimnazjalistów.
Benninga kocha się albo nienawidzi, bo struktura jego filmów jest bardzo wymagająca i - co tu dużo mówić - niełatwa do przełknięcia.
Odcinanie sutków, martwy płód wychodzący z macicy, wkładanie nożyczek w pochwę - takie rzeczy tylko na Erze.
Jeżeli wszystkie filmy węgierskie są tak genialne jak "Fotografia" Pála Zolnay'a, to czas przeprowadzić się do Budapesztu.
Przez pierwszą połowę filmu "Ricky" większość widzów, którzy szczelnie zapełnili kinową salę, z pewnością zastanawiała się: co ten melodramat robi na Erze? Odpowiedź przyszła szybko.
Pasmo bestialstw obnaża drugie życie wsi. Pod sielską powłoką kryje się bowiem zawiść, tępota, brutalność i seksualna rozwiązłość.
Obiecane przez zapowiedź refleksje o kontekstach kinematografii okazują się być dywagacjami przypominającymi potok myśli z wypracowań gimnazjalistów. Tych słabszych gimnazjalistów.
Benninga kocha się albo nienawidzi, bo struktura jego filmów jest bardzo wymagająca i - co tu dużo mówić - niełatwa do przełknięcia.
Dziś na Wyspie Słodowej o 22:00 wystąpi na jedynym koncercie w Polsce Marianne Faithfull. Poza koncertem artystka pojawi się również na pokazie filmu Sama Garbarskiego „Irina Palm”, w którym zagrała główną rolę.