Takich filmów już się dzisiaj nie robi
2009-07-27 09:59:42"Fotografia" to fabularyzowana impresja, przedstawiająca życie na węgierskiej prowincji. Do małej wioski przybywają dwaj fotograficy, którzy - albo z ukrycia, albo jawnie - utrwalają na filmowej taśmie i fotograficznym filmie portrety mieszkańców. Fotografowanie staje się pretekstem do rozmów o przeszłości. Tubylcy, a zwłaszcza starsze kobiety, otwierają przed nietypowymi gośćmi albumy ze starymi zdjęciami, opowiadają wspaniałe, choć często smutne historie swojego życia.
Rozpamiętywanie przeszłości to jednak tylko jeden z tematów filmu. Obraz stanowi subtelną refleksję na temat pamięci, której uchwycenie i zachowanie przez medium fotograficzne jest ułudą. Film pyta o miejsce artysty, jego rolę w społeczeństwie. Zolnay rozważa tu kwestię prawdy, której osiągnięcie możliwe jest dopiero wówczas, gdy zakwestionujemy determinujące nas konteksty obyczajowe, ideologiczne i estetyczne.
- Bardzo lubię ten film - mówiła na pokazie węgierska krytyk filmowa, Klara Muhi - szczerze lubię, bo jest piękny i wzruszający. Dzięki niemu możemy zobaczyć trzy poziomy obserwacji. Po pierwsze widzimy, jak ludzie sami postrzegają siebie. Po drugie - jak widzą ich fotograficy. I po trzecie - dzięki kamerzyście możemy obserwować wzajemne relacje artysty i jego modeli. A relacje te są źródłem wzruszeń dla obu stron. I przy okazji - dla widza.
Bardzo swobodna, ale przemyślana narracja, przepiękne zdjęcia i wspaniała muzyka czynią z "Fotografii" dzieło wyjątkowe, arcydzieło. To mistrzowska kreacja oddająca intymną i ulotną atmosferę przemijania. Jeden z najwybitniejszych filmów węgierskiej kinematografii. Polecam.
"Fotografię" w ramach ENH można jeszcze zobaczyć:
- 2.08., niedziela, Kino Helios
Joanna Jaszczak
(joanna.jaszczak@dlastudenta.pl)