Nowe Horyzonty: zaczynamy 10-dniowe święto kina!
2011-07-21 08:45:46Pokazem irańskiego „Rozstania” rozpocznie się dzisiaj we Wrocławiu 11. MFF Nowe Horyzonty. W tegorocznym programie znajdą się 483 filmy, w tym aż 223 to filmy pełnometrażowe.
Od 8:30 karnetowicze mogą rezerwować bilety na jutrzejsze seanse. Piątkowymi faworytami festiwalowiczów okazały się „Code Blue” Urszuli Antoniak oraz „Pina” Wima Wendersa. To przy tych tytułach cyfry oznaczające liczbę wolnych miejsc najszybciej się zmniejszały.
Na jakie filmy czeka jeszcze nowohoryzontowa publiczność? Na pewno na „Skórę, w której żyję” Pedro Almodovara. Stało się tradycją, że dzieła hiszpańskiego reżysera mają polską premierę właśnie podczas wrocławskiego festiwalu. „Skóra, w której żyję” z Antonio Banderasem w roli głównej to adaptacja mrocznej powieści "Tarantula" Thierry'ego Jonqueta, której głównymi bohaterami są wzięty chirurg plastyczny i jego tajemnicza partnerka. Film będzie prezentowany na zakończenie festiwalu, posiadacze karnetów nie rezerwują miejsc, ale odbierają na niego wejściówkę (wydawane 29 i 30 lipca w Teatrze Lalek).
Polscy widzowie czekają również na film „Habemus Papam - mamy papieża", w którym jedną z głównych ról zagrał Jerzy Stuhr. Ten obraz to fikcyjna opowieść o nowo wybranym papieżu, który nie czuje się na siłach, by wziąć odpowiedzialność za Kościół. Nanni Moretti, nazywany włoskim Woody Allenem, opowiada o człowieku, który został wybrany papieżem mimo nękających go wątpliwości i obaw. Do Watykanu zostaje sprowadzony psychoanalityk, ale czy będzie on w stanie pomóc głowie Kościoła w nękającej go depresji?
Polscy widzowie na MFF Nowe Horyzonty po raz pierwszy będą mogli również zobaczyć najnowszy film Ki Ki-Duka „Arirang” , w którym reżyser spowiada się po trzyletniej izolacji. Kim zaszył się w nieogrzewanej chacie na koreańskiej prowincji po wypadku swojej aktorki.
Wielkim wydarzeniem festiwalowym będzie również pokaz „W imieniu diabła” Barbary Sass. - Stworzyłam uniwersalne dzieło o manipulacji – powiedziała reżyserka na 36. Festiwalu Filmowym w Gdyni. „W imieniu diabła” to inspirowana gazetowymi doniesieniami sprzed roku historia dziejąca się w klasztorze sióstr betanek z Kazimierza Dolnego, których matka przełożona powoływała się na prywatne natchnienia Duchem Świętym pozwalające jej na niepodporządkowanie się decyzjom władz kościelnych.
Ważnymi tytułami będą również węgierski „Koń turyński” (Srebrny Niedźwiedź w Berlinie), francuski „The Sleeping Beaty” Catherine Breillat oraz obsypany nagrodami w Locarno kanadyjski film „Curling” Denisa Cote.
Obok konkursów i stałych festiwalowych sekcji, polecamy tegoroczne przeglądy: Za różową kurtyną (japońskie kino erotyczne), 'Round Midnight (kultowe midnight movies), Czerwone westerny, współczesne kino norweskie oraz przeglądy twórczości: Andrzeja Munka, Terry'ego Gilliama, Mariusza Wilczyńskiego, Anji Breien, Jacka Smitha i Wernera Nekesa.
Również w piątek po raz kolejny Nowe Horyzonty wyjdą na wrocławski Rynek, na których na darmowych pokazach zaprezentowanych zostanie 10 filmów. Program projekcji znajdziesz tutaj
MAS
Fot. kadr z filmu "Pina"